13 czerwca, na Orliku przy ZSO odbył się trzygodzinny, charytatywny maraton Zumby. Cały dochód z wydarzenia został przekazany na leczenie chorej na nowotwór Judytki z Dęblina. Rodzice dziewczynki zdecydowali się na niekonwencjonalne leczenie, które jest niestety bardzo drogie, ale może pomóc dziewczynce wrócić do zdrowia. Z pomocą pospieszyły zumbowiczki.
Na początku 2014 roku, u 10-letniej dziewczynki z Dęblina zdiagnozowano glejaka - guza mózgu, chora przeszła operację, radioterapię oraz chemioterapię, ale niestety pojawiły się skutki uboczne. Rodzice dziewczynki zdecydowali sie na leczenie, które może pomóc powrócić dziewczynce do zdrowia, lecz niestety jest bardzo drogie. Miesięczna kuracja kosztuje ok 10 tys.zł., ale jest szansą dla Judytki.
Z pomocą dla chorej na nowotwór dziewczynki przybyły zumbowiczki, Agnieszka Rodak, dzięki której miłośniczki Zumby mogły oddać kawałek swojego serca potrzebującej dziewczynce i od hasła: "może mogłybyśmy pomóc..." przez ostatnie trzy tygodnie była zajęta organizacją plakatów, miejsca i skrzyknęła zumbowiczki do działania oraz nagłośniła wydarzenie, poprowadziła je i przywitała obecnych gości, Burmistrz Miasta Dęblin, Beata Siedlecka która objęła patronat nad wydarzeniem oraz dyrektor ZSO Roman Bytniewski, dzięki któremu uczestniczki wydarzenia mogły skorzystać z boiska szkolnego.
Otwierając maraton Zumby pani Burmistrz m.in. podkreśliła: "Kochani, bardzo się cieszę, że mogliśmy się spotkać w tak szczytnym celu, którym jest pomoc dla drugiego człowieka. Pamietajmy, że poświęcenie naszego czasu, czy danie dobra innemu człowiekowi w dwójnasób się zwraca"
Charytatywnie Zumbę poprowadzili: Sylwia Halaczkiewicz, Ewa Oleksińska, Damian Otkała i Kamila Rudny i Ela Kwiatkowska
Miłośniczki Zumby trzygodzinny maraton rozpoczęły kilka minut po godzinie 11.00, w około 30-stopniowym upale, z przerwą na łyk wody wytańczyły pomoc dla Judytki. Nikt nie podejrzewał, że boisko szkolne na trzy godziny zamieni się w scenę porażoną dziką energią i szaleńczym, dynamicznym tańcem.
Zumbowiczki nie miały chwili wytchnienia, w krótkich momentach spokojniejszych rytmów słychać było oddechy zdyszanych miłośniczek Zumby, które dały z siebie absolutnie wszystko. Wart by też wspomnieć, że wśród zumbowiczek pojawił się również jeden odważny kontuzjowany mężczyzna, który pomoc dla Judytki wytańczył prawie na jednej nodze....na drugiej miał gips.
Podczas maratonu można było zakupić "za grosze" energetyczną herbatę termoenergetyczną na ochłodę, bony na zabiegi kosmetyczno - instruktażowe, bony na wizytę w klubie odżywiania z degustacją, zmierzyć tkankę tłuszczową, nabyć kupony na zabiegi fryzjerskie i kosmetyczne oraz nabyć płytę puławskiego zespołu.
Pani Justyna Kurdziałek
Inicjatorka całego wydarzenia, pani Justyna Kurdziałek z której słów "może byśmy zrobiły coś dla tej dziewczynki" - powstała trzygodzinna inicjatywa charytatywnej Zumby.
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |