Zjazd a może raczej schód z okolicznych osiedli ludzi z podstawówki nr 5 z trzech równoległych klas odbył się w ubiegły piątek w restauracji Ewex.
Dziękujemy tym co przybyli z daleka i zrobili nam świetną niespodziankę.
Było jedzonko z grilla, napoje schłodzone, niekoniecznie te nisko procentowe, a najważniejsze były te uśmiechy i radości na twarzach.
Uśmialiśmy się do łez, bo przecież było co wspominać..... na zdjęciu Ci co przybyli na spotkanie.
Mamy nadzieję, że na następny zjazd zobaczymy więcej znajomych twarzy.
Zjazd miał być od 18.00, organizatorzy pomysłu Arek Czyżak i Rafał Woźniak byłi chwilę przed. Nastepne osoby, które przychodziły po kolei były witane radosnym okrzykiem. Miłą niespodziankę zrobił Michał Próchniak, który miał się nie zjawić ale jednak "uciekł z domu". Jego nie widzieliśmy naprawdę wieki całe.
Było też co wspominać....nasze szkolne wygłupy i wybryki. Co chwila padało zdanie : "hej a pamiętasz to...." i tak na przykład Michał nie mógł sobie przypomnieć jak pani od muzyki ganiała go z nogą od stołu po klasie, kiedy "odwrócił na drugą stronę" jej okulary... czy też jak ucieklismy całą klasą z matematyki, czy wspomnienia z wycieczki z Zakopanego lub z Białowieży, wypad pod namioty...ech było co wspominać i było naprawdę śmiesznie.
Za 4 lata kochani minie nam 25 lat opdkąd skończyliśmy podstawówkę i wtedy planujemy spotkanie już z mężami i żonami ale póki co w ciagu tych czterech lat spotkamy się przecież jeszcze nie raz.
Bądźmy więc w kontakcie!
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |