Osiedle Stawy to osiedle położone na obrzeżach Dęblina. Jest ciche, spokojne i umiejscowione w środku lasu. A żeby móc normalnie funkcjonować mieszkańcy muszą być zmotoryzowani, gdyż do pierwszego lepszego sklepu było najbliżej około 4 kilometrów. Co prawda jeszcze jakieś dwa miesiące temu funkcjonował osiedlowy sklep, ale został zamknięty. Mieszkańcy od dwóch dni cieszą się nowym.
29 sierpnia br., o godzinie 10.00 właściciele nowego sklepu spożywczego na osiedlu Stawy zaprosili mieszkańców na uroczyste otwarcie. Dodatkowo tego dnia zapewnili zgromadzonym darmowe kiełbaski z grilla i zimne napoje oraz zaprosili do pierwszych zakupów.
Sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony, a produkty których nie ma będzie można dodatkowo zamówić. Ponadto w porównaniu z wcześniejszym sklepem obecny ma o połowę tańsze produkty - cieszyli się mieszkańcy.
Chcielibyśmy przeprosić mieszkańców za opóźnienie w otwarciu sklepu - mówili właściciele - niestety opóźnienie wynikło z przyczyn technicznych, ale wszystko się udało. Od dziś można już bez przeszkód robić zakupy. Ponadto, jeśli jakiegoś produktu nie będzie na stanie, śmiało można zamówić. Dowieziemy - zapewnili.
Taka forma funkcjonowania sklepu na osiedlu ułatwia życie szczególnie starszym mieszkańcom, którzy nie posiadają własnego środka transportu i zmuszeni są korzystać z nysek lub rowerów, aby dojechać do sklepu w Dęblinie czy w Rykach. To minimum 4 kilometry do pokonania, a zakupy do lekkich nie należą.
Przez ostatnie dwa miesiące, zanim został otworzony nowy sklep, miałam utrudniony dostęp do produktów pierwszej potrzeby. Czasem, gdy zabrakło jednej rzeczy ratowałam się u sąsiadki, bo nie opłacało się jechać tyle kilometrów. Teraz można po prostu wyskoczyć do osiedlowego spożywczaka - mówiła jedna z mieszkanek osiedla - bardzo się cieszę, że sklep jest już otwarty.
Nowy sklep proponuje mieszkańcom bogatą ofertę produktów spożywczych i przemysłowych. Wszystkie nowe rozwiązania mają zapewnić mieszkańcom komfortowe, satysfakcjonujące oraz szybkie zakupy w przyjemnej atmosferze.
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |