Pod tablicą upamiętniającą absolwentów liceum, którzy zginęli oddając swe życie za obronę ojczyzny zostały złożone kwiaty przez Delegacje Puławskiego Związku Sybiraków oraz władze miasta.

Wiceburmistrz Dęblina, Grażyna Maziarek przedstawiła rys historyczny Polaków, którzy zginęli na terenach wschodnich. 

Miednoje, Ostaszków, Charków, Starobielsk czy Katyń, to miejsca które zawsze będą się kojarzyć z masowymi mogiłami zesłanych i zamordowanych tam Polaków. Sybir w pamięci repatriantów zawsze pozostanie "największym więzieniem świata" i "Golgotą Wschodu" jak nazwał go Jan Paweł II.

"Wśród mieszkańców Dęblina żyje 8 Sybiraków i 2 wdowców po Sybiraczkach" - Henryk Skirgajło, prezes Puławskiego Związku Sybiraków, tymi słowami rozpoczął swoją opowieść, w której przybliżył historię swojej rodziny. Podkreślił jak głód, zimno i tęsknota za bliskimi oraz krajem osłabiały psychikę zesłańców.

Wielu z nich nie powróciło już do Polski, a ich prochy spoczęły w "nieludzkiej ziemi". Szacuje się, że na Syberii spoczywają prochy 1 350 000 Polaków. 

Wzruszenia toważyszyły także projekcji filmu, który powstał z inicjatywy Warszawskiego Oddziału Związku Sybiraków.

"Losy zesłańców Sybiru"- to tytuł dokumentu ukazującego fakty, o których dopiero od niedawna mówi się na lekcjach historii. Syberia to kraina geograficzna, zaś Sybir dla więźniów jest tożsamy z miejscem cierpienia, niedoli i odbierania godności drugiemu człowiekowi.

Uwieńczeniem spotkania była ceremonia wręczenia odznaczeń honorowych przyznawanych przez Główny Związek Sybiraków władzom Dęblina. 

Złote i srebrne odznaki otrzymali Sybiracy, którzy przybyli na uroczystość ze swoimi rodzinami.

Spotkanie z Sybirakami było dla wszystkich żywą lekcją historii...