W niedzielę 10 listopada o godz. 15.00, na Wyspie Wisła w Stężycy, morsy z Nieformalnego Klubu Morsa - Z łabędziem być oraz zaprzyjaźnione przyjezdne morsy oficjalnie rozpoczęli sezon morsowy 2019/2020 pod hasłem "Morsy dla zwierząt".
W tym roku morsy postanowili wesprzeć "Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Puławach" poprzez datki w postaci karmy, kocy, smyczy itp.
Miłośnicy zimnych kąpieli po raz kolejny pokazali, że nie jest im obojętny los innych, będących w potrzebie, także zwierząt. Tego dnia, pomimo deszczowej pogody, do wody weszło około 180 osób, bijąc tym samym dotychczasowy rekord naszego rejonu, który do tej pory wynosił 111 osób. Temperatura wody wynosiła około 10°C
Rozgrzewkę poprowadził Sebastian Polak, po której wszyscy wspólnie wykrzyczęli hasło: "Kto morsuje temu mocy nie brakuje!" i na dźwięk dzwonka, morsy dokonały pierwszego w tym sezonie oficjalnego zanurzenia!
Około 20 osób tego dnia po raz pierwszy zażyło zimnej kąpieli. Instruktażu udzielił im Piotr Switaj.
Tego dnia, tradycyjnie już, naszych lokalnych morsów wsparły morsy z Lubelskiego Klubu Morsów oraz Pionkowskie Morsy. Po wyjściu z wody, na uczestników czekała gorąca herbata i kawa ufundowana przez Wyspa Wisła.
- Nie spodziewałem się aż tak dużej frekwencji w teoretycznie niekorzystną pogodę. Ale na szczęście Morsy pokazały że dla nich nie ma złej pogody, zgodnie z naszym klubowym powiedzeniem, że "w wodzie nie wieje i nie pada - mówi Piotr Świtaj - W takich chwilach nabieramy pewności, że to co robimy ma sens i że warto działać dalej!
Po morsowaniu odbyło się jak zawsze ognisko z pieczeniem kiełbasek oraz pysznościami przygotowanymi przez członków klubu.
/Fot. Jacek Jędrys i Dęblin24/
Skontaktuj się z autorem tekstu: admin |